Rajd Trzy Płomienie

zabek00

co do powrotu to my przespalismy stacje docelowa i 60 km za daleko pojechalismy przez co podruz z 11 na 14 godzin nam sie wydluzyla

Szuder

Ale zawsze jakieś informacje Smile

przejechać 60km... nice Very Happy

Zdolnym trzeba być Very Happy

gzyk

Oj zdarza się po takich emocjach Wink

dorocik

harcerz potrafi Wink

baton

wiesz ...my z olą wracalismy w jednym pociągu z ekipa z zabrza...ale kilka przedziałów wczesniej...4 godziny. i dopiero jak wysiedliśmy okazało się że jechaliśmy razem...pech..poprostu pech....

mareczek17dw

zgadzam się, pech. ale na peronie to Kuba was zauważył, bo myśmy siedzieli tyłem do peronu. Confused

Szuder

Tak też można Very Happy

Ale my mieliśmy lepszy przekręt Wink

Jadąc w pierwszą stronę zatrzymaliśmy się na jednym dworcu na 4 godziny (pociąg był 4:10, o 00:00 byliśmy na miejscu)... w każdym razie w pednym momencie przyszło do nas dwóch "lekko" pijanych gości (jakieś 20 lat). Wynikło z tego kupa zabawnych sytuacji ale to innym razem Very Happy

W zasadzie przez cały rajd nasz patrol z tego mocno szydził... a pod koniec zapomniał Wink

W każdym razie siedzimy w pociągu w drodze powrotnej (podajże z Katowic do Krakowa, po drodze mijaliśmy bez wysiadania tą stacje co wcześniej siedzieliśmy).
Gdzieś w połowie drogi (między ową stacją a Kielcami) przez nasz wagon, ku naszemu WIELKIEMU zdziwieniu (zapewniam Was, szczenki nam opadły i to dosłownie) przechodzi jeden z tych gości Very Happy

Kulturalnie się z nami przywiał (ale widać że głupio mu było za to wcześniej) i poszedł dalej. Jakieś 5 minut później wrócił do nas Wink

Pogadaliśmy sobie (tj. ja nie - bo spokojnie przysypiałem na boku) i wysiadł na kilkukrotnie wyżej wymienionej stacji Very Happy

Takiej jazdy to serio dawno nie było Smile

Pozdrówka dla owego człeka (wiem że tego nie czyta, ale pozdrowić moge Wink

).

gzyk

Hehe to takei poszerzanie horyzontów ale jakoś dzisiaj a o upitą młodzież nie trudno do towarzystwa;]

jaszczur · Gość

no a kogo spotkałem płaszczącego sie na dworcu w krakowie?:> małgorzate oczywiscie ale to całkiem przypadkiem... biorac pod uwage ze wczesniej probowalismy sie złapac na miescie.... bezskutecznie

gosiak

Właśnie... ja sobie czytam "anarchizm indywidualistyczny a anarchizm komunistyczny i libertarianizm" w pozycji horyzontalnej na dworcu, a tu taka niespodzianka Wink

A tak poza tym... tak wcześnie w domu??? ja dopiero teraz Sad

chociaż nie powiem - w pociągu trochę się wyspałam Wink

baton

Szuder

Ja się jak narazie wybieram tylko na zlot hufca w Łazorach (pierwszy weekend czerwca). A potem hmmm może WW'06?

gzyk

To odpowiem że Kuba z Dorotką Wink

na HRŚ zlot

baton

z Kubą ani z Dorotką niestety nie udało mi sie spotkać. ale przez przypadek wpadłem na Koperka Wink

Szuder

A ja już po zlocie. Cały czas lało...
Ale na płomieniach było duuuuuuuuużo ciekawiej.
Pozdrawiam